Trzaskowski: Pewnych decyzji nie da się zrobić w białych rękawiczkach
W środę posłowie zagłosowali przeciwko wotum nieufności wobec ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Prawo i Sprawiedliwość domagało się odwołania Sienkiewicza w związku z działaniami, jakie podjął w mediach publicznych – TVP, Polskim Radiu i Polskiej Agencji Prasowej. Minister najpierw odwołał rady nadzorcze tych trzech spółek, a następnie postawił je w stan likwidacji.
Rada Mediów Narodowych i dotychczasowe zarządy TVP, Polskiego Radia i PAP uznają działania ministra za bezprawne. Politycy PiS mówią o "zamachu" na media publiczne, a koalicję rządzącą nazywają "koalicją 13 grudnia" (rząd Donalda Tuska został zaprzysiężony 13 grudnia, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego).
W zeszłym tygodniu warszawski sąd odrzucił wniosek o wpisanie do KRS nowych władz TVP i Polskiego Radia.
Trzaskowski broni Sienkiewicza
Tymczasem prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski uważa, że sytuacja w mediach publicznych wymagała zdecydowanego działania. W związku z tym decyzje podjęte przez Sienkiewicza powinny być usprawiedliwione. Zaś wszystkiemu winni są politycy PiS oraz prezydent Andrzej Duda, którzy doprowadzili to tego, że "mieliśmy swego rodzaju podwójne państwo".
– I dzisiaj my musimy zrobić wszystko, żeby była właśnie jedna wykładnia, instytucje, które są szanowane przez wszystkich. Niestety nie da się tego zrobić w białych rękawiczkach. Pewne decyzje były konieczne, dotyczące np. zakończenia tej szczujni, jaką była telewizja kiedyś publiczna. Tutaj konieczne były szybkie decyzje – stwierdził na antenie Polsatu News.
– Jeżeli chodzi o np. prokuratora Barskiego, trzeba wykorzystywać błędy PiS-u, ich niechlujstwo, żeby tego typu decyzje o pozbyciu się tych politycznych figurantów móc podejmować. Natomiast później rzeczywiście konieczna jest spokojna dyskusja o przyszłości mediów publicznych […], o prawdziwie niezależnej prokuraturze – dodał wiceprzewodniczący PO.